Jak zapewne zauważyliście w tym roku wszystko jest z opóźnieniem. Wiosna przyszła z opóźnieniem, cieplejsze dni itd. Tak więc i my dostosowaliśmy się do tej “mody” i wystartowaliśmy z sezonem wycieczkowym z opóźnieniem.
O godzinie dziewiątej z kilkoma minutami wycieczka ruszyła ze stałego miejsca naszych zbiórek czyli Starego Rynku w Łodzi. Wycieczkę poprowadził kol. Andrzej, który wyznaczył dwie grupy uczestników z powodu licznego przybycia chętnych do wspólnej jazdy. Drugą grupę poprowadził kol. Rafał a całość wycieczki zamykała kol. Mirka.
Pierwsze kilkadziesiąt metrów przejechaliśmy do parku Staromiejskiego zwanego potocznie Parkiem Śledzia (dlaczego taka nazwa? Nazwa pochodzi prawdopodobnie od zlokalizowanego w tym miejscu przed II wojną światową targu rybnego. Na targu sprzedawano przede wszystkim solone śledzie – jedne z najtańszych wówczas artykułów spożywczych). Tutaj przewodnik grupy opowiedział nam o pierwszej w tym dniu rzece - Łódce, która przepływa w kanale pod parkiem, to nad nią zlokalizowana była pierwsza osada naszego dzisiejszego miasta.
Przez ulicę Piotrkowską, Czerwoną, Wólczańską dojechaliśmy do rejonu Łodzi zwanego potocznie “Górniakiem” od znajdującego się niedaleko Rynku Górnego. Tutaj płynie częściowo w kanale rzeka Dąbrówka, która niedaleko wpływa do rzeki Jasień. Jak myślicie ile tych rzek jest w Łodzi? Jeśli nie wiecie zapraszamy Was do zajrzenia do specjalnie przygotowanej do tego celu mapę internetową pod adresem:
https://mapa.lodz.pl/rzekiarchiwalne
Mapa powstała w oparciu o materiały udostępnione przez Archiwum Państwowe w Łodzi, Miejską Pracownię Urbanistyczną oraz archiwalne zdjęcia Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Oznaczono też dawne młyny oraz tworzony przez ZWIK „szlak turystyczny łódzkich rzek” oraz miejsca, w których można oglądać płynące pod ziemią rzeki: Łódka i Lamus. Po kliknięciu w ikonę aparatu wyświetlają się archiwalne zdjęcia rzek.
Kolejnym punktem na terenie naszego miasta jaki odwiedziliśmy był park im. Juliusza Słowackiego zwany potocznie Wenecją (dawna nazwa parku). Park został stworzony przez młynarza, którego młyn stał przy rzece Jasień a rozlewiska rzeki posłużyły za piękny krajobraz do stworzenia parku, do którego wstęp był płatny. Ceglany budynek dawnego młyna znajduje się za al. Politechniki (od parku). Po dawniejszych rozlewiskach pozostały jedynie zagłębienia terenu. Nie uświadczymy już tego piękna, które cieszyło oko na przełomie wieku XIX i XX. W tych czasach w parku oprócz malowniczych jeziorek z pięknymi mostkami znajdowała się również restauracja i odbywały się potańcówki. Na jedną z takich potańcówek niegdyś wybrała się młoda dziewczyna - Maria Kowalska. Podczas takiej potańcówki w tym parku doznała objawienia umęczonego Jezusa, który przekazał jej aby wstąpiła do zakonu. W ten sposób (w dużym skrócie) Maria Kowalska stała się Siostrą Faustyną, która jest patronką naszego miasta Łodzi. W parku jest poświęcona tym wydarzeniom kapliczka.
Drogą rowerową jedziemy przez Rondo Lotników Lwowskich a następnie ulicami Paderewskiego, Tuszyńską, na Stawy Jana, które są umiejscowione na drodze kolejnej łódzkiej rzeki Olechówce. Tutaj znajduje się zrewitalizowany kompleks wypoczynkowy dla mieszkańców Łodzi. Przekraczamy węzeł Rzgowska - Kolumny i udajemy się dawnym traktem piotrkowskim (łączącym niegdyś Piotrków Trybunalski z Włocławkiem, gdzie po drodze znajdowała się mała wioska zwana Łodzią).
Jadąc przez Konstantynę, Grodzisko, docieramy pod ZWiK w Kalinku. To tutaj słuchamy historii zaopatrywania się w wodę miasta Łódź z rzeki Pilicy poprzez wybudowany w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku wodociąg. Dzisiaj Łódź jest zaopatrywana w wodę ze studni głębinowych, które mają na tyle krystaliczną wodę, że można pić ją bezpośrednio z kranu. Andrzej pokazuje nam przepust wodny mechaniczny, takie są zainstalowane na trasie wodociągu spod Tomaszowa. Więcej o wodociągu przeczytacie na stronie ZWiK - LINK
Przekraczamy drogę szybkiego ruchu S8 i rzeczkę Wolbórkę docieramy do Tuszyna. Tutaj robimy sobie kilkudziesięcio minutowy postój. To dobry czas na odpoczynek, rozmowy oraz lody z pobliskiej budki. W parku znajduje się obelisk poświęcony kpt. Marianowi Buczkowskiemu ustawiony przez jego syna Zbigniewa Buczkowskiego (polskiego aktora), w związku z katastrofą lotniczą w dn. 15 listopada 1951 roku, w której zginęło czterech członków załogi i dwunastu pasażerów samolotu. O katastrofie i prawdopodobnie dlaczego do niej doszło możecie przeczytać tutaj - LINK
Po odpoczynku jedziemy zobaczyć teren w/w wypadku w okolicy miejscowości Górki Małe. W Górkach Małych podjeżdżamy także pod Zespół Dworski z XIX w. Obecny dwór murowany jest odrestaurowany i jest repliką znajdującego się w Górkach Małych dworu drewnianego. Wokół zachowały się również budynki gospodarcze dawnego folwarku. Obecnie jest to teren prywatny dlatego mogliśmy go jedynie podziwiać zza pięknej kutej bramy.
To był najbardziej wysunięty na południe odcinek naszej trasy, teraz kierujemy się na północ. Przekraczamy po raz kolejny rzekę Dobrzynkę i docieramy do Rezerwatu Molenda. Po drodze odwiedzamy w tuszyńskich lasach grób nieznanych żołnierzy poległych w walkach 1939 r. Niedaleko leśniczówki robimy sobie odpoczynek na polanie w cieniu drzew. Jadąc przez leśne dukty w tuszyńskich lasach, chłodząc się w cieniu drzew docieramy do kolejnego miejsca pamięci narodowej, gdzie w 1940 roku męczeńską śmiercią zginęli Polacy z rąk barbarzyńców niemieckich. Przeciskamy się tunelem pod trasą szybkiego ruchu S8 i przez miejscowości Guzew, Gospodarz, Stara Gadka, Starowa Góra docieramy do granic naszego miasta Łodzi.
Prowadzenie wycieczki Andrzej Gawroński
Tekst Relacji Rafał Grabarczyk
Fotografie Rafał Grabarczyk - więcej zdjęć w albumie - >> LINK
Ślad trasy Google Maps - Rafał Grabarczyk
https://www.google.com/maps/d/u/0/edit?mid=1YzrmGBPtvyUF_0GZ1bAj7IpWGpqtF2Vz&usp=sharing
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz