To miał być weekend pełen kultury … już w sobotę z samego rana jadąc do pracy rowerem dochodziły do mnie dźwięki koncertu ... żab z pobliskiego stawu, wtórowały mu ptaki na okolicznych drzewach. Dopiero kiedy dojeżdżałem do węzła autostrady A1 wszystko zagłuszył hałas pędzących po wiadukcie aut. Była godzina 5.20 a do końca dnia jeszcze kawał czasu, w dodatku czekały mnie nocne atrakcje w postaci zwiedzania muzeów…